Klikając w obrazki sprzętu zostaniesz przeniesiony na stronę Amazon, gdzie posiadam afiliację.
MIKROFONY
Zoom H4n
Narzędzie, od którego zacząłbym, gdyby mi wszystko spłonęło w pożarze. Nagrywasz tym cudem wszędzie i wszystko. Na tym sprzęcie powstały praktycznie wszystkie audycje plenerowe podcastu „Agent”. H4n służył mi jako recorder dźwięku przy wywiadach do wszystkich dokumentów. Jest to zabawka, której nie mogę się nachwalić. Nagrywałem na tym muzę, wywiady, eventy, podcasty. Z resztą, kliknij w obrazek, a zostaniesz przeniesiony na stronę Amazon, gdzie można poczytać wiarygodne recenzje.
Jeśli to urządzenie jest dla Ciebie za drogie, za ciężkie, zbyt rzuca się w oczy albo nie potrzebujesz wszystkich jego funkcji to rzuć okiem poniżej na Zooma H1.
Mikrofon na biuro podłączony do kompa kablem USB.
To był pierwszy mikrofon agentowy. Kupiony w 2010 roku służy mi do dziś. Na nim nagrałem płytę dla Posła i narratora do większości filmów. Nagrywam na nim wciąż, ani razu nie było z nim problemów. Tani, brzmi dobrze, głęboko, bez opóźnień. Gdybym miał go zamienić to tylko na sprzęt czterokrotnie droższy. Warto kupić do niego pop-filter i „pająka”.
Kupiłem sobie tego wariata niedawno. Głownie po to, by mieć zawsze przy sobie dyktafon. [H4n wymaga pudełka, które nie mieści się w kieszeni.] Z czasem lenistwo wzięło górę i zacząłem brać go ze sobą tam, gdzie wczesniej brałem H4n]. Fantastyczna zabawka do nagrywania wywiadów. Poręczna, łatwa do schowania czy przypięcia do aparatu. Z daleka wygląda jak zwykły mikrofon.
Niestety nie zastąpi H4n we wszystkim. Dźwięk z głównego mikrofonu nie ma głębi h4, a już na pewno Samsona. W moim modelu h1 nagrywanie „linii” to jakiś nonsens. Ale kupiłem to coś tylko do partyzantki i nagrywek w biegu, tutaj sprawdza się znakomicie.
Mam prostą radę odnośnie polecania sprzętu: Idź na jutiuba i sprawdź co polecają vlogerzy.
Serio. Nie ma co się spinać i porównywać aparaty w mediamarkcie. Powyższy aparat wygrał wszystkie rankingi, mimo wad. Kosztuje relatywnie nie wiele jak na swoje osiągi, choć sporo jak na takie małe…
Plusy
– mały, poręczny, lekki
– odporny
– jasny obiektyw 1,8
– full hd, łady obrazek, dobre odwzorowanie
– wifi do zgrywania fotek na komórkę
Minusy
– brak wejścia dźwięku
Biały mikrofon widoczny w mojej dłoni to opisywany powyżej Zoom h1. Lektor nagrany na także opisywanym wyżej Samosnie g-track.
Sony FS-100
Na tym sprzęcie powstał KORWIN THE MOVIE oraz NIKT INNY (do zobaczenia tutaj)
W uniwersum agentowym kręcę tym recenzje filmowe. To kombajn przekraczający zapotrzebowanie vlogera, na pewno nie na początek przygody. Ale, z racji tego, że jest to już kamera dość archaiczna („tylko” full hd) można ją dostać za 4 tysie i będzie to świetnie wydane cztery tysie.
Plusy:
– Modalna. Podepniesz co chcesz, z której strony chcesz.
– Wszystkie funkcje przeniesiono z menu na zewnątrz. Dzięki czemu nie klikasz lcd kręcąc.
– Jasna. Bardzo. Jaśniejsza od rozcieńczonej Perły Export.
Minusy:
– Średnia do zdjęć „run and gun”. To sprzęt wymagający odrobiny czasu, ustawienia optyki, wyważenia, etc. Oczywiście można kręcić z ręki, sam robię to często, ale do dokumentalnej latanki lepsze są inne sprzęty.
DJI osmo x3
Długo usprawiedliwiałem sobie wydanie pieniędzy na ten sprzęt. Wciąż wydaje mi się, że jego najlepsze dni jeszcze przede mną. Jest świetny do nakręcenia establishingu, ujęć na intro/outro. Raczej nie przydatny „w środku filmu”.
Plusy:
– fantastyczna stabilizacja obrazu
– taki dron, tylko że z ręki
– jest podpięcie dźwięku
– dobre dla vlogera w podróży / eventowego
Minusy:
– jakość obrazu mogła by być lepsza (tzn jest, ale w modelu za 10 tysi)
– jak już dokupisz dodatkowe gadżety, to masz wrażenie, że składasz sobie kamerę z Lego Technics; mikrofon (sama nagrywa fatalnie) stojak (sama nie stoi na biurku) filtr ND, złączka do podpięcia lampki, komórka służąca za monitor, etc.