Budynek parlamentu w Strasbourgu ma swój charakter. To przytłaczające, wysysające z człowieka resztkę sił monstrum. Drugi dzień walki zaczynam na poważnym deficycie sił. Parlament to wyczuwa.
Jest jednak nadzieja!
Poprzednie odcinki serii agenTrip
Najnowsze odcinki podcastu