W te wakacje odwiedziłem tereny konfederacji, posłuchałem o czym szumią wierzby i natchniony postanowiłem złapać za wiosło i wyśpiewać co mi w duszy gra.
PEŁEN TEKST /// [ plus akordy ]
Choć skoczymy sobie na siano, [G C G]
Już podpisy zebraliśmy rano [G C D]
Partię zgłosiliśmy do południa [C D h e]
Mamy przekaż głęboki jak studnia [D C G]
Oto chyli się cywilizacja
Ruskie boty, automatyzacja
Sprowadzeni uberem hindusi
Ktoś porządek z tym zrobić musi
A wieczorem zrobimy pikietę
By wyjebać komuchów na Kretę
By nas geje nie okradały
By nas żydy nie molestowały
Gospodarkę zostawmy za stogiem
By wyrobić się zaraz pod progiem
I już kolejnego dzionka rano
Czeka na nas subwencyjne siano